Nieruchomości w Gdyni drożeją pod koniec roku

 

Gdynia jest w czołówce miast, w których najszybciej rosną ceny nieruchomości. Między listopadem a październikiem wzrost wyniósł aż 4,4 proc.

Badania rynku opublikowała właśnie firma Home Broker. Jak wynika z zestawienia danych miesiąc do miesiąca – a są to dane transakcyjne – najwyraźniej drożały mieszkania w Łodzi (7,7 proc.) oraz właśnie w Gdyni (4,4 proc.). W pozostałych miastach utrzymywały się na stałym poziomie. Przeciętnie w Gdyni metr mieszkania kosztował 4,9 tys. zł. Trzeba podkreślić, że w ustalaniu ceny brano pod uwagę także transakcje na rynku wtórnym. Dla porównania – w Gdańsku metr mieszkania kosztował średnio 5 tys. zł, w Krakowie 6,3 tys., a w Warszawie 7,3 tys. zł. Na drugim biegunie cenowym były Łódź (3,8 tys. zł), Białystok i Bydgoszcz (3,9 tys.) oraz Olsztyn (4,2 tys. zł).
Jak podkreślają eksperci Home Brokera na obecną sytuację na rynku nieruchomości wpływa kilka ważnych czynników. Po ośmiu obniżkach stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, stopy utrzymywane są na najniższym poziomie w historii, co zachęca do zaciągania kredytów mieszkaniowych. Z drugiej strony niskie stopy oznaczają niskie oprocentowanie depozytów bankowych. Ci klienci, którym zapadły lokaty sprzed roku (na 5-6 proc.), nie mają ochoty zakładać nowych, które rzadko oferują więcej niż 3 proc. rocznie. Poszukują więc alternatywy dla swoich oszczędności i coraz częściej wybierają zakup nieruchomości na wynajem. W zestawieniu z odsetkami oferowanymi przez lokaty i obligacje skarbowe taka inwestycja wypada bardzo dobrze. Średnia rentowność najmu netto dla siedmiu największych polskich miast to 4,13 proc., czyli ponad dwa razy więcej niż średnia stawka depozytów. Osoby kupujące nieruchomość za gotówkę (lub z niewielkim udziałem finansowania bankowego) są na rynku coraz aktywniejsze.
Dodatkowo od początku 2014 r. banki nie będą już udzielać kredytów bez wkładu własnego, bo w życie wchodzi znowelizowana rekomendacja S autorstwa Komisji Nadzoru Finansowego. W 2014 r. każdy kupujący mieszkanie na kredyt będzie musiał mieć co najmniej 5-proc. wkład własny, w kolejnym roku będzie to już 10 proc., a wartość docelową ustalono na 20 proc.

Tekst: Artur Kiełbasiński, Gazeta Wyborcza

image_pdfimage_print